poniedziałek, 3 listopada 2014

Szczepkowska, kto Ty jesteś?

Biografie i autobiografie na moim regale mają swoją półkę, ba - żeby jedną. Ale to wcale nie oznacza, że dobrych - tj. szczerych, ciekawych i dobrze napisanych - jest wiele. Przeciwnie, takie wychodzą rzadko. 



Joanna Szczepkowska, znana ze swoich ról teatralnych (m.in. w moim ukochanym Teatrze TV), pewnego obwieszczenia (także telewizyjnego) i konfliktu z Jandą, budzi u mnie ambiwalentne uczucia. Jakaś ona "dziwna". 

Z jej autobiografią też sprawa jest dziwna. Oprócz jednego programu w TVP Kultura nie widziałam żadnego jej omówienia, a rzecz na pewno jest tego warta. 

Kto ty jesteś to saga rodzinna. Pierwsza jej część - Korzenie - to pasjonująca opowieść o rodzinach matki i ojca Szczepkowskiej. Wątek dotyczący dziadka ze strony matki, pisarza Jana Parandowskiego, przypomina wciągającą powieść detektywistyczną. Szczepkowska odkrywa (także dla siebie) prawdę o jego pochodzeniu. Czyta się to lepiej niż niejeden skandynawski kryminał. 

Druga i trzecia część dotyczy rodziców autorki. I samej Szczepkowskiej. I tu nie ma żadnej taryfy ulgowej. Te krótkie rozdzialiki mogą się wydawać błahe, ale między wierszami, a często i wprost, przebija wielkie niedostosowanie Szczepkowskiej do świata. Już pierwsza scena z sankami, którą zapamiętała z dzieciństwa, wiele mówi o jej osobności. A krwawa historia z czasów studiów, dziejąca się na wyjeździe w ZSRR, jest wprost niewiarygodna. I doskonale opisana. Autorka naprawdę powinna pisać kryminały.  

Ważną postacią w tej części jest matka Szczepkowskiej. Matka niesamowita, zwłaszcza na tamte czasy. Matka, która namawiała córkę na wagary. Którą cieszyła zła ocena córki, a każdy celujący stopień komentowała z ironią. Która uśmiechała się, gdy córka wracała w brudnych i podartych rajstopach. I która opiekowała się połową okolicznej dzieciarni. Każde współczesne dziecko marzyłoby o takiej matce, a w tamtych opresyjnych latach 60-tych, to już w ogóle była jak postać z innej planety. Tyle że Szczepkowska nie chciała włóczyć się po podwórku. Najchętniej spędzałaby cały wolny czas z książką (tu ją rozumiem;) Była inna. I nie znała odpowiedzi na wciąż powtarzające się pytanie swojej matki: dlaczego taka jesteś? 

Dlaczego taka jestem? Szczepkowska w tej książce próbuje znaleźć odpowiedź. Dla samej siebie. 
  
Opowieść jest urwana na pamiętnym roku 1989. Autorka - w wywiadzie sprzed kilku miesięcy, dla Katarzyny Janowskiej (program Hala Odlotów TVP Kultura) - mówiła o trudnościach z wydaniem części drugiej. Mam nadzieję, że wydawca się znajdzie, bo ja na kolejną część bardzo czekam. 

Kto ty jesteś
Joanna Szczepkowska
Czerwone i Czarne 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz